O patronie
Stanisław zetknął się tam z silnym prądem podkreślającym niezależność Kościoła od państwa. Po powrocie do kraju pełnił funkcje pomocnicze w zarządzie diecezją, należąc do zespołu kapłanów, prowadzących życie kanonicze przy katedrze krakowskiej, skąd powołany został do grona kapelanów książęcych. Oprócz czynności religijnych wykonywali oni zadania kancelaryjne przy boku panującego. Do pracy w kancelarii monarchy potrzebni byli ludzie z odpowiednim przygotowaniem. W pierwszych dziesiątkach lat istnienia Państwa Polskiego stanowiska kapelanów zajmowali cudzoziemcy. Oni też przechodzili na urzędy biskupie. Bolesław Śmiały natomiast tworzy episkopat krajowy. Wybranie Stanisława na biskupa stołecznego (1072 r.) predestynowało go na doradcę księcia. Okres, w którym Stanisław pełnił urząd biskupa, należy do najświetniejszych za panowania Piastów. Polska osiągnęła niezależność od cesarstwa Niemieckiego, co zostało potwierdzone uroczystą koronacją Bolesława Śmiałego (1075 r.). Do niewątpliwych zasług biskupa Stanisława należało sprowadzenie legatów rzymskich do Polski i zorganizowanie na nowo metropolii gnieźnieńskiej (było to podstawą do dopełnienia koronacji). Król wsparty radą Stanisława, rozwinął i dopełnił organizację klasztorów benedyktyńskich, będących podstawą ewangelizacji na ziemiach polskich.
Biskup Stanisław troszczył się nie tylko o rozwój terytorialny chrześcijaństwa w Polsce, ale przede wszystkim był duszpasterzem, który nie wahał się upomnieć nawet króla, gdy ten postępował niewłaściwie. Stanął w obronie zbyt surowo karanych członków spisku antykrólewskiego i zagroził Bolesławowi klątwą kościelną. Król potraktował go wtedy jak zwykłego poddanego, który nie dochował mu wierności osobistej. Bez procesu sądowego wykonał na nim karę śmierci w 1079 roku.
Zdarzenia z 1079 roku wskazują, że św. Stanisław był człowiekiem czynnym i nie było mu obojętne, co się dzieje w Państwie Polskim. Miał zasady, dla których nie wahał się oddać swego życia. Był niezależny w wypełnianiu swoich obowiązków, choć to go naraziło na zarzut sprzeniewierzenia się królowi, z którym żył dotychczas w przyjaźni. Przyjął śmierć z pobudek religijnych i został męczennikiem. Kanonizowano go w Asyżu w 1253 roku. Wśród wielu łask, jakie otrzymano za jego pośrednictwem, do największych należy zjednoczenie Polski po rozbiciu dzielnicowym.
Święto patrona naszej parafii, św. Stanisława, obchodzimy 8 maja. Co roku z tej okazji odbywa się odpust parafialny. Przyjęło się również obchodzenie wtedy Komunii Rocznicowej, przez dzieci klas trzecich.
___________________________________________________________________________________________________________
Jak wskazują źródła, Stanisław ze Szczepanowa (koło Bochni) był jedynym synem Wielisława i Bogny. Przyszedł na świat po trzydziestu latach małżeństwa. Nic więc dziwnego, że szczęśliwi i wdzięczni Opatrzności rodzice, postanowili poświęcić syna Bogu. Dlatego też młody Stanisław odebrał bardzo staranne wykształcenie, najpierw w gnieźnieńskiej szkole katedralnej, potem aż we Francji. Po powrocie do Polski, doskonale wykształcony kapłan szybko znalazł uznanie zarówno w oczach wiernych, jak i hierarchii kościelnej. Zasłynął jako kaznodzieja i niestrudzony misjonarz Małopolski. Pełnił różne funkcje jako współpracownik biskupa krakowskiego Lamberta i pracował w kancelarii panującego. Co prawda w tym czasie obowiązki kapelanów sprawowali zwykle cudzoziemcy, ale za panowania Bolesława Śmiałego ten stan rzeczy uległ zmianie. Stanisław ze Szczepanowa zarówno pod względem wykształcenia, jak i siły wiary był doskonale przygotowany do pełnienia takich funkcji. Nic zatem dziwnego, że po śmierci Lamberta obrany został ordynariuszem diecezji.
Był nie tylko hierarchą kościelnym, ale przede wszystkim duszpasterzem. Leżało mu na sercu szerzenie i umacnianie wiary chrześcijańskiej w narodzie polskim. Nawoływał do przestrzegania Bożych przykazań, do życia według zasad religijnych i moralnych, które zostawił nam Chrystus. Dla tych właśnie ideałów nie wahał się wytykać przywar nawet samemu królowi. A Bolesław Śmiały dawał wiele powodów do krytyki. Gdy to nie pomogło, Stanisław sięgnął po ekskomunikę. Zdało się to na tyle, że gdy biskup stanął w obronie zbyt surowo karanych członków spisku, król potraktował go jak najzwyklejszego poddanego i zamordował bez sądu, w kościele na Skałce. Nie wiadomo do końca, czy uczynił to własnoręcznie, czy też rękami swoich siepaczy. Faktem jest, że w bezrozumnym zaślepieniu pozbawił życia człowieka, który próbował mu pomóc nawrócić się i nadać życiu właściwy sens. Stanisław pełnił swoją posługę heroicznie, przyjął śmierć z pobudek religijnych i został męczennikiem.
Straszliwy czyn królewski nie pozostał bez echa, wzbudził w całym kraju takie oburzenie, że Bolesław Śmiały już w kilka miesięcy później musiał schronić się na Węgrzech.
Opinia świętości, którą cieszył się zamordowany biskup sprawiła, że już w 1088 roku nastąpiło uroczyste przeniesienie doczesnych szczątków męczennika do krakowskiej katedry, Uroczystości kanonizacyjne odbyły się w bazylice św. Franciszka z Asyżu 17 września 1253 roku. Do grona świętych włączył polskiego biskupa papież Innocenty IV. Natomiast 8 maja 1254 roku nastąpiło podniesienie relikwii męczennika w Krakowie i ogłoszenie kanonizacji w Polsce. Święty Stanisław biskup i męczennik obwołany został patronem Polski.
Jest niestrudzonym Przyjacielem z Nieba wszystkich tych, którym na sercu leży odnowa moralna i religijna narodu polskiego i którzy bezwarunkowo poświęcają się jej szerzeniu.